Początek roku wielu z nas skłania do refleksji, budzi nowe nadzieje, plany, marzenia.
Kilka słów mojego podsumowania, tego, za mną i spojrzenie w przyszłość…
W mijającym roku trudno mi wybrać to, co było największym plusem, gdyż obfitował on w dobre wydarzenia. Po pierwsze wydałam trzecią książkę „Oczy Pana”, która przez wielu została uznana za najlepszą z moich powieści. Po drugie wraz z moją rodziną zamieszkałam w wymarzonym nowym domu. Po trzecie zmieniłam pracę na taką, która pozwala mi być więcej dla rodziny i daje mi więcej czasu na realizowanie moich pisarskich pasji. Po czwarte nawiązałam współpracę z grupą „Przepis na małżeństwo”, gdzie podczas warsztatów mogę zachęcać kobiety do realizacji swoich marzeń i pasji.
Wśród największych minusów mogę wymienić poważne choroby w bliskiej rodzinie. To zawsze trudne przeżycia…
Podsumowując rok 2018 był dla mnie czasem kluczowych zmian, które poprawiły jakość życia mojego i mojej rodziny. W kolejnym roku planuję wydanie kolejnej książki, więcej spotkań autorskich, ale przede wszystkim więcej przebywania z moją rodziną.
Życzę wszystkim czytelnikom, aby nie bali się podejmować kroków do zmian w swoim życiu, nawet tych rewolucyjnych (zamiast narzekania na swoją egzystencję) i mieli odwagę realizować swoje marzenia…